Katarzyna Nizinkiewicz
Współwłaścicielka outdoorowej firmy Kwark, autorka bloga Kocham Góry (blog.kwark.pl) i książek. Regularnie publikuje w magazynach: Góry i Kontynenty. Co roku spędza 4 miesiące wędrując!
Wyruszyliśmy 6 marca z położonej najdalej na północy szwedzkiej stacji kolejowej-Riksgränsen na nartach, z namiotem i z jedzeniem na 25 dni. O pandemii dowiedzieliśmy się po 120 km. Granice były już zamknięte, Jose zwolniono z pracy, nie miał jak wrócić do Hiszpanii, więc szliśmy dalej. 30 marca zamknięto wszystkie schroniska i znikli ostatni turyści. Nie wiemy czy ktoś oprócz nas miał szczęście zobaczyć takie góry- bezludne, puste. Chociaż zobaczyć to nie najtrafniejsze słowo. Pogoda była trudna, wiatr w twarz, słaba widoczność. Jose wrócił do Saragossy 11 maja, ja szłam na południe aż (wraz z górami) skończył się śnieg -21 maja w Grövelsjön. 78 dni, 1600 km.
Małgorzata i Michał Pawełczyk
Lekarz i programista. Wspólnie podróżują od 11 lat. Zaczęli jako para, później zostali małżeństwem, a w Andach stali się drużyną. Na działanie przez dwa lata w obrębie najdłuższego pasma górskiego Świata, małżeństwo to mogłoby być zbyt mało!
Dzięki mieszkańcom Ameryki Południowej i wytrwałości, otrzymali doświadczenie, które na zawsze zawiesiło ich na tym kontynencie. Nie planują kolejnej podróży, po prostu wrócą na Andyjskie ścieżki. Kiedyś przyjdzie na to czas. Wtedy znów uścisną Elvirę, Luz, Carol, Andresa czy Ricardo. W międzyczasie czytają i słuchają mądrzejszych od siebie i kontynuują dokumentację swojej podróży na stronie kwestiaszlaku.pl i profilu Kwestia Szlaku.
Łukasz Supergan
Organizator wypraw długodystansowych, przewodnik, autor, fotograf. Ukończył pierwsze w historii samotne przejście Karpat, jako pierwszy przeszedł 2300 km przez irańskie góry Zagros, zrealizował zimowy i letni trawers Islandii, przeszedł grań Pirenejów, Izraelski Szlak Narodowy, Alpy, zimowe przejście 1100 km górami Polski. Spędził łącznie 3 lata w Azji i na Bliskim Wschodzie.
Pik Lenina i Chan Tengri to dwa szczyty z trofeum Śnieżnej Pantery, najwyższych gór dawnego ZSRR. Obie leża w Kirgistanie. Pik Lenina (7134 m) to najpopularniejszy, choć nie najniższy siedmiotysięcznik, obiekt aspiracji wielu alpinistów i pierwsze miejsce, na którym próbują oni przekroczyć tę wysokość. Leżący na drugim końcu kraju Chan Tengri (7010 m), choć niższy, przedstawia znacznie wyższe trudności. W lipcu i sierpniu tego roku Łukasz Supergan postanowił stanąć na obu. Jak potoczyła się ta wyprawa? Ta relacja będzie też praktycznym przewodnikiem dla tych, którzy myślą o przekroczeniu bariery 7 tysięcy metrów. W jej trakcie dowiecie się nie tylko jak wygląda kilka tygodni życia bazach wysokogórskich pod szczytami, ale także co potrzebne jest do realizacji takiego wejścia, jakie przygotowanie i wiedza są konieczne.
Rafał Fronia
Rafał Fronia, Jeleniogórzenin, z zawodu kartograf. Z zamiłowania maratończyk a z pasji pisarz. W Górach spędził ponad 30 lat, wiele wypraw: w Kaukaz, Pamir, Andy, Himalaje i Karakorum, uczestnik programu PHZ a w nim m.in. trzech zimowych wypraw.
Czy Góry zabijają ludzi? A może to ludzie zabijają Góry?
Świat zmienia się tak szybko, że możemy to obserwować za naszego życia. Badania, opinie i wnioski z tego co dzieje się z naszą planetą dotyczą jednak tylko tych stron, gdzie prowadzone są obserwacje, a Góry najwyższe, zwłaszcza Karakorum to nieznana kraina. Tam jednak dzieją się rzeczy niesamowite, Góry jakie znamy... umierają.
W 2009 roku Artur Hajzer wskazał na mnie palcem i rzekł:
- Będziesz weather managerem odpowiedzialnym za meteo na wyprawach.
- Ale ja się na tym nie znam - odparłem.
- To się poznasz - skwitował Artur. Bo taki był twórca programu PHZ.
Zacząłem mierzyć, wiatr, temperatury. Trzy wyprawy: cała zima pod Broad Peakiem w 2010 roku, dwa miesiące w 2017 pod K2 i Batura w 2020 dały mi pewne przemyślenia. Będzie to opowieść o tym co według mnie oznacza ocieplenie klimatu dla przyszłych zdobywców gór najwyższych zimą.
Jakub Rybicki
Z zawodu podróżnik, fotograf i dziennikarz, ekspert od krajów byłego ZSRR i Bliskiego Wschodu. Laureat światowych nagród fotograficznych. Autor książki „Po Bajkale”, stały współpracownik magazynów i portali podróżniczych, współautor podkastu o świadomym podróżowaniu “Dobra Podróż”. Zawodowy storyteller i pilot wycieczek. Alpinista, w 2016 roku podjął próbę zdobycia drugiego najwyższego niezdobytego szczytu świata. Rowerem przejechał w zimie jezioro Bajkał i Grenlandię. W podróżach szuka prawdy, dobra i piękna. Rowerem, pieszo, konno i samochodem odwiedził jak dotąd 70 krajów.
Opowie o dwóch miesiącach spędzonych w najdalszych zakątkach Afganistanu i przekaże, jak wygląda sytuacja po przejęciu władzy przez Talibów. Celem wyprawy sprzed 10 lat było zdobycie najwyższej góry Afganistanu - Noszaka. Następnie podróżnicy przenieśli się w przestrzeni i czasie, w głąb Korytarza Wachańskiego, do źródeł Amu Darii i żyjących w górach Kirgizów, którzy wciąż nie zeszli z koni. Jak wyglądała afgańska demokracja w praktyce? Jak zmieni się życie zwykłych Afgańczyków i o co chodzi w tym konflikcie?
Rafał Bielawa
Rafał to specjalista od długich i bardzo długich biegów górskich. Przygodę z bieganiem rozpoczął w 2012 roku, startując w Maratonie Warszawskim. Od początku przygody z tym sportem ciągnęły go jednak biegi ultra. Zajmował wysokie lokaty w wielu biegach górskich w Polsce, m.in. zwycięstwo w Biegu 7 Szczytów (240 km wokół Kotliny Kłodzkiej), Biegu Rzeźnika Hardcore i Enigma (odpowiednio 100 i 36 km Bieszczadach), drugie miejsce na Ultramaratonie Magurskim (ok. 100 km w Beskidzie Niskim) i na Kaszubskiej Poniewierce (100 km), trzecia pozycja na Chudym Wawrzyńcu (100 km w Beskidzie Żywieckim), czy drugie miejsce wśród Polaków w największej w Europie imprezie biegowej Ultra-Trail du Mont-Blanc (170 km w Alpach). Szuka jednak nowych wyzwań i kilkakrotnie bił rekordy pokonania najdłuższych szlaków turystycznych w Polsce i tak: Główny Szlak Beskidzki ok. 500 km (z Kamilem Klichem bez suportu w 2015 roku: 150 h 50 min, w 2017 roku z suportem: 108 h 55 min i ostatnio w 2021 roku: 98 h 50 min) i Główny Szlak Sudecki ok. 440 km (82 h 46 min). W niedalekiej przyszłości chce pokonać najdłuższy szlak w Pirenejach, czyli sławne GR10 (880 km i 50 tys. metrów w górę).
Stasia Budzisz
Reporterka,tłumaczka języka rosyjskiego I filmoznawczyni. Współpracuje mi.In. Z "Przekrojem", "Nową europą wschodnią", "Krytyką polityczną". Prowadzi podcast wydawnictwa poznańskiego "Wpodcast" I jest viceprezeską fundacji verda, która organizuje międzynarodowe projekty m.In. W gruzji, rosji I ukrainie. Z kaukazem związana od ponad dekady. Jej debiutancka książka reporterska "Pokazucha. Na gruzińskich zasadach" ukazała się w 2019 roku.
O Gruzji powiedziano już prawie wszystko. O gościnności, o tradycjach, o toastach i niezwykłej bezinteresowności. Mówiono o ośmiu tysiącach lat produkowania wina, suprach do białego rana i zapierających dech w piersiach krajobrazach. Wiemy o Gruzji wiele, ale głównie to, co Gruzja chce nam pokazać. Ale ona ma jeszcze drugie oblicze, schowane przed okiem turysty.
To świat patriarchatu. Kraj, w którym nie ma paragrafu na molestowanie seksulane, ani sprawiedliwych zasad dziedzicznia majątku. Państwo, którego obywatele w 63% żyją na kredyt, choć ostatnim groszem potrafią się podzielić. To w końcu miejsce, w którym religia i normy społeczne stanowią prawo ważniejsze niż sąd. O tym, co naprawdę czeka na nas za zdobioną fasadą.
Gilberto Merlante
Gilberto wspina się od 15 roku życia. Od tego czasu poświęcił swoje życie górom. Ukończył studia na Wydziale Nauk Przyrodniczych na Uniwersytecie w Turynie po czym przez 15 lat pracował w Górskim Muzeum Narodowym. (Museo Nazionale della Montagna di Torino) jak historik alpinizmu. Od 1996 jest międzynarodowym instruktorem FASI oraz instruktorem wspinaczki wysokogórskiej i lodospadowej Włoskiego Klubu Alpejskiego. C.A.I. Nowych technik wspinaczki uczył się na Big Wall w Yosemite National School w Kalifornii. 2009/2010
Mróz zatrzymuje czas a człowiek zaczyna wspinać się po jedynych swego rodzaju rzeźbach, które mogła stworzyć tylko natura. Wspinanie się po lodospadach nie jest sportem. Jest filozofią życia, dzięki której stajemy się częścią natury.Wspinasz się na coś unikalnego co z przypływem ciepła zanika, zmienia się w wodę i powietrze”
Piotr Horzela
"...W ciągu ostatnich lat mieszkałem półtora roku w Polskiej Stacji Antarktycznej, podróżowałem przez pół roku po Ameryce Południowej oraz zakładałem i przez blisko dwa lata prowadziłem firmę w najmłodszym państwie świata, jakim jest Sudan Południowy. Łącznie na wspomnianych kontynentach i w ich okolicach (wyłączając Europę) spędziłem blisko cztery lata. W tym czasie zarówno podróżowałem, jak i pracowałem. Praca w tak odległych i różnych kulturowo miejscach, oprócz finansowania pobytu, dawała mi unikalną możliwość poznawania otaczających mnie ludzi z innej perspektywy niż ta, którą można mieć podczas krótkich wypadów turystycznych. Poza pracą, sporą część czasu wykorzystałem na podróżowanie po bliższych i dalszych okolicach miejsc, w których mieszkałem."
Leszek Cichy
Taternik, alpinista, himalaista, w latach 1995-1999 prezes Polskiego Związku Alpinizmu. 17 lutego 1980 r. wspólnie z Krzysztofem Wielickim, w czasie wyprawy kierowanej przez Andrzeja Zawadę, jako pierwsi na świecie stanęli zimą na najwyższym szczycie ziemi – Mount Evereście (8848 m).
W 1974 roku dokonał pierwszego wejścia na Shispare Sar (7611 m), rok później wszedł nową drogą (północno-zachodnią ścianą) na Gasherbrum II (8035 m). Także nową drogą wspiął się w 1984 r. na Yalung Kang (Kanczendzonga Zachodnia, 8505 m). Uczestniczył w wielu ekspedycjach w Karakorum i Himalajach, których celem były między innymi ośmiotysięczniki Makalu (8481 m) i K2 (8611 m). Na ten ostatni wspinał się pięciokrotnie, w 1982 roku doszedł do wysokości 8250 m.
Jest pierwszym Polakiem, który skompletował Koronę Ziemi, wchodząc na najwyższe szczyty wszystkich kontynentów. Karierę w górach najwyższych zawiesił, by oddać się pracy w branży finansowej. Dziś wciąż dużo podróżuje - szczególnie na Islandię, którą szczególnie sobie ukochał.